Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
feldbahn600
Dołączył: 16 Gru 2010 Posty: 63
|
Wysłany: Pią Mar 02, 2012 11:01 pm Temat postu: |
|
|
Nawet na to uwagi nie zwróciłem. I chyba tak jest, że listki z lewej strony mają większe "rozwarcie". Lecz to już trzeba suwmiarką mierzyć....
Pozdrawiam! _________________ GRH Grenadiere |
|
Powrót do góry |
|
|
Karzeł
Dołączył: 05 Mar 2011 Posty: 2
|
Wysłany: Sob Mar 03, 2012 1:46 am Temat postu: |
|
|
Witam wszystkich, to mój pierwszy post na tym forum, chodź śledzę go od dawna.
feldbahn600 napisał: | Nawet na to uwagi nie zwróciłem. I chyba tak jest, że listki z lewej strony mają większe "rozwarcie". Lecz to już trzeba suwmiarką mierzyć....
Pozdrawiam! |
to widać od razu bez żadnych skomplikowanych urządzań ...
mam adlera od Maćka Koziczaka, też ma tylko 4 pióra... to samo co ATF.
Mimo wszystko i tak wg mnie jest to najlepsza replika. |
|
Powrót do góry |
|
|
feldbahn600
Dołączył: 16 Gru 2010 Posty: 63
|
Wysłany: Pon Paź 08, 2012 1:10 pm Temat postu: |
|
|
Witam.
Chcę nawiązać do dyskusji która miała tu miejsce w lipcu 2010 roku. Rzecz była o zdjęciu z zdenazyfikowanym przez cenzora wieńcem adlera. W załączeniu strona tytułowa magazynu "Signal" z 1941 roku, gdzie tego wieńca na naszywce już nie ma.
Potwierdza to fakt, że orzeł na bluzę był naszywany jeszcze przed naszyciem kieszeni w trakcie produkcji. Błędny szablon do naszywania lub inna przyczyna spowodowały że kieszeń została naszyta na wieńcu.
Jednak inny proces naszycia orła miał się do innych bluz, gdzie wieniec naszywany był na klapie kieszeni, bardzo dobrze można to zauważyć zwłaszcza na bluzach drelichowych.
Więc mamy dwie szkoły naszywania orła, przed naszyciem kieszeni i po naszyciu kieszeni?
Pozdrawiam. _________________ GRH Grenadiere |
|
Powrót do góry |
|
|
Hindus Administrator
Dołączył: 21 Lis 2006 Posty: 7905
|
Wysłany: Pon Paź 08, 2012 1:51 pm Temat postu: |
|
|
Cytat: | Potwierdza to fakt, że orzeł na bluzę był naszywany jeszcze przed naszyciem kieszeni w trakcie produkcji. |
Niekoniecznie - bluza żołnierza z fotografii mogła być skracana, przez to przesuwane były do góry kieszenie i stąd gapa ma schowany wieniec.
Znając niemiecką dbałość, uważam, że żaden z warsztatów dostarczających umundurowanie dla Wehrmachtu, nie pozwoliłby sobie na wypuszczenie takie bubla (armijne zamówienia były bardzo lukratywnym źródłem dochodów dla małych firm krawieckich / szewskich / rymarskich, etc.).
Co innego gdy bluza jako znoszona frontowo, trafiła do jednostki zapasowej, jako umundurowanie rekruckie na okres ich szkolenia i tutaj została przerobiona.
Pozdro
Hindus _________________ „…Dlaczego uparcie nosz? krawat w warunkach polowych? Bo hitlerowiec w krawacie jest mniej awanturuj?cy si?!...” |
|
Powrót do góry |
|
|
Stadler
Dołączył: 06 Kwi 2007 Posty: 672
|
Wysłany: Pon Paź 08, 2012 6:48 pm Temat postu: |
|
|
feldbahn600 napisał: | Potwierdza to fakt, że orzeł na bluzę był naszywany jeszcze przed naszyciem kieszeni w trakcie produkcji. |
Kto taką teorię wymyślił? |
|
Powrót do góry |
|
|
feldbahn600
Dołączył: 16 Gru 2010 Posty: 63
|
Wysłany: Pon Paź 08, 2012 7:37 pm Temat postu: |
|
|
Kto taką teorię wymyślił? [/quote]
Klika ładnych lat temu trafiłem na artykuł ze zdjęciem w anglojęzycznej literaturze gdzie była wzmianka o takim sposobie naszywania. Nie jestem teraz w stanie przytoczyć nazwy i numeru czasopisma. Z uwagi na to możecie mi nie wierzyć.
Stadler, udokumentuj więc, że taki sposób jest absolutnie wykluczony.
P.S.
Przeglądając dziś książkę p.t."Feldbluse. Kurtka polowa niemieckiego żołnierza" na stronie 77 jest zdjęcie adlera z wieńcem na którym jest lekko naszyta kieszeń na bluzie M42. W podpisie czytamy cyt.: "Zwróćmy uwagę na interesujący szczegół, klapa kieszeni zakrywa częściowo dół naszywki. Oznacza to, że orzeł został wcześniej naszyty niż podszewka i kieszenie".
Myślę, że temat można uznać nadal za otwarty _________________ GRH Grenadiere |
|
Powrót do góry |
|
|
Camillo
Dołączył: 07 Kwi 2010 Posty: 30
|
Wysłany: Pon Paź 08, 2012 7:48 pm Temat postu: |
|
|
Równie dobrze materiał mógł się zagiąć w tym miejscu co całkiem prawdopodobne i na takie mi wygląda na zdjęciu. |
|
Powrót do góry |
|
|
Hainrich
Dołączył: 22 Sty 2008 Posty: 860
|
Wysłany: Pon Paź 08, 2012 8:54 pm Temat postu: |
|
|
Sadze, ze to zdjecie to zludzenie optyczne, ale jezeli chodzi o sposob naszywania kieszeni, to mozliwe ze niekiedy naszywano kieszen, potem orla, a na koncu klape kieszeni. Nie jest to bez sensu. Klapa przeszkadza w swobodnym manewrowaniu stopka maszyny przy obszywaniu wienca. Przypuszczam, ze w takim wypadku sama kieszen naszywano przed przyszywaniem orla - latwiejsze jest wtedy jego zorientowanie - a dopiero potem naszywano klape. Tak szyloby sie wszystko najwygodniej - bez koniecznosci orientowania orla bez kieszeni, czy haczenia stopka o klape. Pewnie co madrzejsze firmy tez dazyly do uproszczenia produkcji... _________________ Siehst Du den Spieß im Moore winken, wink zurück und laß ihn sinken.
Pioniere - durch Stahl und Beton.
Pionier 39: www, facebook |
|
Powrót do góry |
|
|
feldbahn600
Dołączył: 16 Gru 2010 Posty: 63
|
Wysłany: Sro Paź 10, 2012 8:59 am Temat postu: |
|
|
Właśnie.
Przeglądając zdjęcia oryginalnych bluz, można zauważyć że orzeł przyszyty jest do materiału samej bluzy, nie jest przyszyty do podszewki. Zresztą, przyszycie do podszewki uniemożliwia przeciągnięcie wewnętrznej szelki do haków.
I tu powstaje pytanie, czy lepiej było naszyć orła jeszcze przed naszyciem kieszeni i podszewki na sam materiał (powtarzam się, może według szablonu?), czy też bawić się z maszyną do szycia na samym końcu produkcji.
Nie znam się absolutnie na maszynach do szycia, nie wiem czy stosowano wówczas takie że można było dolną stopkę wsadzić w kanał w podszewce do szelek wewnętrznych i naszyć tego orła??
Dlatego też, naszywanie orła przed wszyciem kieszeni (klapy) i podszewki jest według mnie wysoce prawdopodobne.
Pozdrawiam. _________________ GRH Grenadiere |
|
Powrót do góry |
|
|
Hindus Administrator
Dołączył: 21 Lis 2006 Posty: 7905
|
Wysłany: Sro Paź 10, 2012 9:34 am Temat postu: |
|
|
1) w przypadku bluz M36 (i wcześniejszych modeli) w wielu warsztatach naszywano insygnia ręcznie, tak, że nie przeszywano przy tym podszewki, więc ciężko stwierdzić na jakim etapie produkcji adler został na nich naszyty,
2) można naszyć maszynowo adlera, przeszywając przy tym podszewkę, na bluzy z kanałami na szelki wewnętrzne, tak, że nie będzie to zupełnie kolidowało z ich używaniem (sprawdziłem to empirycznie na własnych bluzach M36 iM40 – mogę przy okazji wrzucić zdjęcia) – choć zgadzam się, że w większości wypadków adler był mocowany tak, że nie naruszano przy tym podszewki. Przed wiele lat pokutowało wśród kolekcjonerów właśnie przekonanie, że wczesne bluzy z adlerami naszytymi przed podszewkę, miały po wojnie wymienione / uzupełnione insygnia. Obecnie tak stanowczo już się tego stanowiska nikt nie trzyma.
3) w późniejszych modelach bluz adler naszywany był przez podszewkę – ale tam haki mocowane były już do skróconych taśm, więc nie było czym sobie zaprzątać głowy…
Pozdro
Hindus _________________ „…Dlaczego uparcie nosz? krawat w warunkach polowych? Bo hitlerowiec w krawacie jest mniej awanturuj?cy si?!...” |
|
Powrót do góry |
|
|
Hainrich
Dołączył: 22 Sty 2008 Posty: 860
|
Wysłany: Pon Paź 15, 2012 10:42 am Temat postu: |
|
|
Kolejne dziwo - skrzydła orzełka naszyte w szpic.
_________________ Siehst Du den Spieß im Moore winken, wink zurück und laß ihn sinken.
Pioniere - durch Stahl und Beton.
Pionier 39: www, facebook |
|
Powrót do góry |
|
|
Hindus Administrator
Dołączył: 21 Lis 2006 Posty: 7905
|
Wysłany: Pon Paź 15, 2012 10:47 am Temat postu: |
|
|
Może krawiec nawykły do naszywania adlerów Waffen-SS
Pozdro
Hindus _________________ „…Dlaczego uparcie nosz? krawat w warunkach polowych? Bo hitlerowiec w krawacie jest mniej awanturuj?cy si?!...” |
|
Powrót do góry |
|
|
Kromal
Dołączył: 24 Lip 2016 Posty: 40
|
Wysłany: Pią Lut 03, 2017 10:53 pm Temat postu: |
|
|
Bardzo ciekawy i interesujący mnie w tej chwili wątek! Niestety wiele zdjęć zniknęło z serwerów. Czy można by pokazać jeszcze raz, jak wyglądały wersje haftowanych orłów na pierś? Albo jakiś link do oryginałów w sieci. Dziękuję bardzo. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kromal
Dołączył: 24 Lip 2016 Posty: 40
|
Wysłany: Pon Kwi 17, 2017 7:56 pm Temat postu: |
|
|
Czy ktoś z Was spotkał się może z użyciem czarnego adlera tkanego techniką BeVo na białym podkładzie?
Chodzi mi o wczesnego orła wehrmachtu umieszczanego na bluzach mundurowych. Nie mogę sobie jakoś uzmysłowić, gdzie mógłby mieć zastosowanie.
KM miała takie same orły, ale granatowe na białym tle. Kobiece służby pomocnicze miały na letnich uniformach białego orła na czarnym tle, przynajmniej ja nie widziałem innych fotografii.
Oficerowie na letnich, białych bluzach nosili orły dopinane, metalowe.
Letnie bluzy dla szeregowych i podoficerów chyba nie istniały (czy czegoś nie wiem?).
Przychodzi mi jeszcze do głowy jakaś wersja munduru kolonialnego we wczesnym WH i kurtki kamerdynerów, ale nie wiem, czy w WH tacy funkcjonowali? |
|
Powrót do góry |
|
|
Hindus Administrator
Dołączył: 21 Lis 2006 Posty: 7905
|
Wysłany: Wto Kwi 18, 2017 8:36 am Temat postu: |
|
|
Pokaż zdjęcie tego orła - jedyne miejsce jakie przychodzi mi do głowy, to podkoszulek sportowy.
Pozdro
Hindus _________________ „…Dlaczego uparcie nosz? krawat w warunkach polowych? Bo hitlerowiec w krawacie jest mniej awanturuj?cy si?!...” |
|
Powrót do góry |
|
|
|