Hindus Administrator
Dołączył: 21 Lis 2006 Posty: 7905
|
Wysłany: Pią Wrz 28, 2007 12:57 pm Temat postu: Wspomnienia weteranów Wehrmachtu (cz. 2) - Gerd Horner |
|
|
Gerd Horner służył od 22 grudnia 1944 roku d 5 lutego 1945 roku, w 8. kompanii, II batalionu, 980. Pułku Grenadierów. Urodził się w 1926 roku i wieku 18 lat został powołany 11 lipca 1944 roku. Gerd przeszedł szkolenie w 167 Zapasowym Batalionie Grenadierów w Hereford, który został w ciągu roku przesunięty do obrony wybrzeża we Fiarltring na zachodnim brzegu Jutlandii. W tym czasie Gerd został po odbyciu szkolenia przeniesiony do 980. Pułku Grenadierów w 272. Dywizji Grenadierów Ludowych. Dywizja ta została uwikłana w ciężkie walki w Lesie Hurtgen w okolicach miast Schmidt i Keasternich. Gerd swój chrzest bojowy przeszedł bardzo szybko po przybyciu na front. Został wzięty do niewoli przez Amerykańców 5 lutego 1945 roku, dla których jego nieśmiertelnik i książeczka żołdu stały się ciekawymi zdobyczami wojennymi.
Z tego co zrozumiałem, mieliście już wtedy w Wehrmachcie poważne problemy z zaopatrzeniem?
Nie. Nasz pociąg z zaopatrzeniem stał zawsze niedaleko od naszych pozycji, a zatrudnieniu w nim kucharze i specjaliści pracowali normalnie. Co noc na nasze pozycje przybywał wóz konny, albo sanie z ciepłym posiłkiem dla nas. Tylko raz kawa była zamarznięta.
Z jakiego rodzaju zimowej odzieży ochronnej korzystałeś: płaszcza czy parki kamuflażowej?
Otrzymałem bardzo ciepły komplet zimowy z dwustronnym kamuflażem.
A czy Twoim kolegom wydano jakiś inny rodzaje zimowej odzieży?
W 272. Dywizji Grenadierów Ludowych wszyscy otrzymaliśmy taki zestaw zimowy. Spodnie od niego również były ocieplane. Jednak tylko kilku z nas otrzymało do tego buty skóro-filcowe.
Jaki sort mundurowy wyfasowałeś i czy był on nowy czy też wcześniej używany?
Otrzymaliśmy typowe 4 kieszeniowe bluzy mundurowe Wehrmachtu. Umundurowanie było nowe.
Czy widziałeś wtedy krótkie, wyglądające jak brytyjskie battledressy kurtki M44?
Tylko kilka razy widziałem te mundury noszone, w niektórych oddziałach.
Jaki rodzaj obuwia nosiłeś: saperki czy trzewiki z opinaczami?
Saperki, ale miały one tą wadę, że zimą marzły w nich nogi. Dlatego znacznie bardziej lubiliśmy zdobyczne amerykańskie trzewiki!!!
Chcesz powiedzieć, że lubiliście amerykańskie buty wojskowe?
Kiedy w Kesternich zobaczyłem pierwszego zabitego amerykańskiego żołnierza, widziałem jego trzewiki z opinaczami,na gumowej podeszwie. Nie miał na sobie żadnego zimowego wyposażenia, jedynie cienką kurtkę polową. Wyglądała bardzo ładnie, zapinana na zamek błyskawiczny, chroniła przed wiatrem, ale nie przed mrozem.
Jakiego obuwia widziałeś więcej w użyciu: saperek czy trzewików z opinaczami?
W większości mieliśmy saperki, ale niektórzy mieli również trzewiki. Jednak wydawane do niech brezentowe opinacze były tandetne.
W jaki sposób przenosiłeś swoje wyposażenie? Czy miałeś tornister albo plecak?
Mieliśmy tornistry, które potocznie nazywaliśmy „Affe” z obszyciem przedniej klapy krowią skórą. W czasie działań bojowych pozostawały z resztą niepotrzebnego wyposażenia w pociągu zaopatrzeniowym. Do przenoszenie wyposażenia bojowego mieliśmy plecaki szturmowe na skórzanych szelkach bojowych, które właściwie rozkładały ciężar pasa głównego. Składało się ono z torby, koca, płachty namiotowej, niezbędnika, menażki, 60 sztuk amunicji, „żelaznej racji” (200 gramowej puszki wieprzowiny, 200 gramów twardych jak kamień, sucharów, zasobnika z przyborami toaletowymi: ręcznika i jakiegoś środka, w którym można by się myć. Skarpety i onuce wkładaliśmy do puszek od masek przeciwgazowych (tam nie zamakały), a przybory pisarskie do toreb po płachtach przeciwiperytowych. Po za tym zawsze mieliśmy przy sobie chlebaki, dzięki czemu żołnierze z Waffen-SS ukuli dla nas przezwisko „Chlebaki”. |
|