Forum ---=== Forum GRH Panzer-Lehr ===--- Strona Główna ---=== Forum GRH Panzer-Lehr ===---
Grupa Rekonstrukcji Historycznej Panzer-Lehr
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pojemnik na środek do odkażania wody
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ---=== Forum GRH Panzer-Lehr ===--- Strona Główna -> Barwa i broń Wehrmachtu -> Wyposażenie i uzbrojenie Wehrmachtu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hindus
Administrator


Dołączył: 21 Lis 2006
Posty: 7905

PostWysłany: Czw Gru 21, 2006 11:43 am    Temat postu: Pojemnik na środek do odkażania wody Odpowiedz z cytatem

Udało się - wreszcie znalazłem fotografię, na której widać treść tej etykietki - postaram się w Święta taką wykonać Smile

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Stadler



Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 672

PostWysłany: Czw Lut 28, 2008 5:59 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Chyba jednak wbrew mym wcześniejszym wywodom- pojemnik ten okazał się również pojemnikiem na środek do odkażania skóry. Prawidłowy zestaw zawiera jeszcze jedno zewnętrzne opakowanie i zapas wacików do przecierania skażonych miejsc na skórze.

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Hindus
Administrator


Dołączył: 21 Lis 2006
Posty: 7905

PostWysłany: Czw Lut 28, 2008 9:27 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cholera, człowiek się w tym hobby przez całe życie musi uczyć, a i tak głupi umrze Wink
Rzeczywiście wygląda na to, że substancja z tego pojemniczka nie była przewidziana do odkażania wody (jak napisałem), ale jak mówi Stadle również do skóry (jak lozantyna z tego podłużnego bakelitowego opakowania) – ciekawe przeciw skutkom jakich środków parzących działa ten środek, a przeciw jakim tamten???

Pozdrawiam
Hindus

_________________
„…Dlaczego uparcie nosz? krawat w warunkach polowych? Bo hitlerowiec w krawacie jest mniej awanturuj?cy si?!...”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Stadler



Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 672

PostWysłany: Pią Lut 29, 2008 4:54 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Płynny odkażalnik został wprowadzony później- Lozantyna w pigułach stosowana była od połowy lat 30-stych, natomiast płynny środek X (nie znam jego nazwy Razz ) od 1941r. Płynny środek był od razu gotowy do użycia, co za tym idzie- był poręczniejszy. Lozantynę w pigułach należało najpierw rozpuścić w wodzie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Hindus
Administrator


Dołączył: 21 Lis 2006
Posty: 7905

PostWysłany: Pią Lut 29, 2008 6:37 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wychodzi, więc na to, że w pewnym okresie wojny równolegle wydawano żołnierzom WH odkażalniki w postaci pigułek oraz w postaci płynnej?

Pozdrawiam
Hindus

_________________
„…Dlaczego uparcie nosz? krawat w warunkach polowych? Bo hitlerowiec w krawacie jest mniej awanturuj?cy si?!...”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Stadler



Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 672

PostWysłany: Pią Lut 29, 2008 7:24 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tak, lozantyna w pigułach była produkowana (choć już na mniejszą skalę) aż do 1944r.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
kiler



Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 306

PostWysłany: Pią Lut 29, 2008 8:08 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Stadler napisał:
natomiast płynny środek X (nie znam jego nazwy Razz ) od 1941r.


Ta informacja z germanmilitaria.com nie jest prawdziwa. Posiadam buteleczkę, która została wyprodukowana w 1940 roku.

P.S. Marek, musimy uważać na tą stronę, bo okazuje się że jest tam sporo bzdur.

EDIT: dzisiaj rozmawiałem z Markiem i słusznie zauważył, że data 41 jest na etykietce, więc trudno powiedzieć, gdzie leży prawda. Może były jakieś 2 modele: jeden robiony tylko w 1940 roku i nowy robiony od 1941. Może tajemnica tkwi w kolorze - moja butelka z 1940 jest czerwona, te z fotki w tym wątku pomarańczowe.

_________________
Pozdrow
Przemek "kiler"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kiler



Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 306

PostWysłany: Czw Mar 06, 2008 7:49 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Na WAF znalazłem notkę, że czerwono-brązowe buteleczki, takie jak moja służyły do odkażania broni, więc być może informacja z GM nie jest błędna.
_________________
Pozdrow
Przemek "kiler"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Hainrich



Dołączył: 22 Sty 2008
Posty: 860

PostWysłany: Wto Cze 03, 2008 10:35 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tłumaczenia papierkowych instrukcji w moim wykonaniu...:

Środek do odkażania skóry (Hautengiftungsmitel - czyli w bakelitowym "prostopadlosciennym" pudelku)
Tylko do użytku zewnętrznego!
Nie nanosić na oczy, usta, narządy płciowe. Po użyciu pojemnik na lozantynę zamknąć na powrót taśmą samoprzylepną /rozne kolory tasmy w zaleznosci od roku produkcji - patrz dererstezug.com - przyp. Hainrich/.
Użycie: tabliczkę lozantyny rozgnieść w dłoni na proszek i dodając podobną ilość wody lub śliny przygotować papkę. Papkę nanieść na poparzone miejsca kilkakrotnie delikatnie rozcierając. Po około 10 minutach spłukać papkę bądź zetrzeć na mokro.


Instrukcja użycia maści do odkażania skóry (Hautentgiftungssalbe 41)
1. Bojowy środek trujący niezwłocznie zebrać ze skóry lekko dotykając (suche waciki bądź papier gazetowy).
2. Pojemnik dwa razy silnie wstrząsnąć trzymając wylotem na dół. Odkręcić zakrętkę, maść wycisnąć naciskając na ścianki boczne pojemnika.
3. Nanosić cienko (3 krople na powierzchnię wielkości nieśmiertelnika), wcierać przez 5 minut, po kilku godzinach spłukać.
4. Oczyścić wylot i starannie zamknąć pojemnik.
5. Maść może być używana na narządy płciowe, z wyjątkiem żołędzia członka (wcierać lekko). Nie nanosić do wnętrza nosa, ust, na oczy bądź na już wcześniej poparzoną przez bojowe środki trujące skórę (zaczerwienienia, blizny).



Pojemniki na tabletki z lozantyna: ostatnio pojawil sie na allegro zmontowany wlasnorecznie zapalnik, z obudowa wykonana z takie pojemnika i sygnatura daty "45"...

Pojemniki na Hautentgiftungssalbe - od 1940 r., mialem taki; warianty brazowe, warianty pomaranczowe - takie widywalem. Jak nazwa wskazuje jest to Hautentgiftungssalbe, czyli masc do odkazania skory. Kazdy pojemnik jaki widzialem mial podpis pod spodem Hautentgiftungssalbe czyli wlasnie srodek do skory bez wzgledu na kolor!

Jednakze: na stronie 8b oryginalnie wypelnionego Soldbucha pewnego grenadiera mam wpis: pod rubryka z wata i wazelina dla ludzi majacych uszkodzenia bebenkow i wbitym pieczatka Hautentgiftungsmittel własnie i opatrunkach (wpisy 1943, a wiec srodek w bakelitowym pudelku stosowany jak najbardziej w 1943 r.) jest skrot Waffenentgm. = Waffenentgiftungsmittel - czyli srodek do odkazania broni. Sztuka 1, wpis 3.7.1943. Wniosek: byly dwa srodki, jeden do odkazania skory /tabletki albo plynny/, drugi do broni: pytanie, jaki.

Reibert (1941, mot Schutzenkompanie), strona 135:
Odkazenie (po ataku gazowym) Bron, urzadzenia itp. ktore wystawione byly przez dluzszy czas na dzialanie bojowych srodkow trujacych unoszacych sie w powietrzu /Luftkampfstoffen - czyli BŚT unoszace sie w formie gazow/ musza zostac gruntownie odtluszczone [entfettet] a nastepnie ponownie natluszczone /ochrona broni przed rdzewieniem/. Po kontakcie z bojowymi srodkami trujacymi opadajacymi na ziemie /Gelandekampfstoffen - BŚT opadajace w formie cieklej lub stalej na ziemie/ bron i sprzety musza byc odkazone [Entgiftet - i tu widze zastosowanie srodka Waffenentgiftungsmittel - przyp Hainrich] (ochrona noszacego przed zetknieciem z nimi).

Uzywano jeszcze specjalnych lamanych ampulek trzezwiacych/umozliwiajacych oddychanie - cos jak w obecnym WP. Przenoszone w zielonym blaszanym pudelku z napisami szwabacha na wierzchu. Nie wiem czy mieli je tez zwykli zolnierze czy tylko sanitariusze.

_________________
Siehst Du den Spieß im Moore winken, wink zurück und laß ihn sinken.

Pioniere - durch Stahl und Beton.
Pionier 39: www, facebook
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Hindus
Administrator


Dołączył: 21 Lis 2006
Posty: 7905

PostWysłany: Sro Cze 04, 2008 7:59 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Heinrich – super sprawa! – zamieszczone przez Ciebie informacje wreszcie doprecyzowują zakres wykorzystania tych środków.

O znaczeniu kolorów przylepców do zabezpieczania wieczka pojemnika bakelitowego pisałem już w tym wątku:
http://panzerlehr.mojeforum.net/viewtopic.php?t=29&highlight=odka%BFania

Pozdrawiam
Hindus

_________________
„…Dlaczego uparcie nosz? krawat w warunkach polowych? Bo hitlerowiec w krawacie jest mniej awanturuj?cy si?!...”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Hainrich



Dołączył: 22 Sty 2008
Posty: 860

PostWysłany: Sro Cze 04, 2008 1:44 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Znalazlem tez informacje, na lexikon-der-wehrmacht.de, iz srodek zawarty w Hautentgiftungsmittel skladal sie w glownej mierze z "Calciumhypochlorid" czyli z podchlorynu wapnia Ca(OCl)2. Jak z kolei wyczytalem w encyklopedii, podchloryn jest stosowany do wybielania w przemysle tekstylnym /tutaj Hindus doskonale pasuja Twoje wiadomosci o wybielaniu mundurow w DAK/, oraz do odkazania wody w basenie /tyle, ze nie wiem, czy moze sluzyc do odkazania wody pitnej; przy chlorowaniu w basenie najczesciej potem czeka sie jakis czas.../

Walnalem blad powyzej! Przejrzalem flaszeczki na "Hautentgiftungssalbe" w mojej kolekcji i okazalo sie, ze brazowe nie maja pod spodem napisu informujacego o przeznaczeniu do odkazania skory a tylko jakies numery ewidencyjne, date i sygnature producenta! Pachna tez inaczej. Wyjasnia sie kwestia, jak wygladal odkazalnik do broni - osoby mowiace o brazowym kolorze mialy racje. Nie wykluczone wiec tez, ze prawda jest ze Hautentgiftungssalbe zostala wprowadzona w 1941 r. - daty 1940 mam tylko na brazowych pojemniczkach. (http://www.lonesentry.com/articles/ttt/decontaminant.html):


Cytat:
The following report is taken from information prepared by the Office of the Chief of Chemical Warfare. This weapon decontaminant called Waffenentgiftungsmittel is a small, semi-opaque, red brown, flat plastic flask 2 1/2 x 2 1/2 x 11/16 inches in size, having a screw top, attached by a cord to prevent loss.

Each German soldier carries one.

It contains about 56 grams of a yellow decontaminating liquid, having a strong odor of chlorine, and shown, by analysis, to contain methyl sulphon mono- or di-chloramide dissolved in tri (B-chloro-ethyl) phosphate. It is applied to all weapon parts with a rag or wadding and wiped off after a brief period. Tests show that it is an effective decontaminant. The solvent is also effective as a powder solvent for weapon barrels. (plyn o tym ostatnim zastosowaniu - do czyszczenia nagaru - mieli zdaje sie Rosjanie w swoim przyborniku - pewien Rosjanin kiedys nam na jakims wyjezdzie wspominal, choc nie wiem czy chodzi o okres dwś czy późniejszy - przyp. Hainrich)


Czyli ostateczny wniosek: pomaranczowa = odkazanie skory; brazowa = odkazanie broni? Nie wiem jeszcze, jaki sklad miala Hautentgiftungssalbe - a musiala miec nieco inny niz Hautentgiftungsmittel skoro mozna ja bylo nanosic na narzady plciowe.

Ponizej: znalezione w necie zdjecie duzego pojemnika na przybory do odkazania broni (przypuszczalnie do jakiegos wiekszego sprzetu):
dwa zestawy: pedzel i szmatka (czerwono brunatna) do aplikowania srodka odkazajacego, pedzel i szmatka koloru czarnego do oliwienia

_________________
Siehst Du den Spieß im Moore winken, wink zurück und laß ihn sinken.

Pioniere - durch Stahl und Beton.
Pionier 39: www, facebook
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Mauser98k



Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 295

PostWysłany: Sro Cze 04, 2008 2:02 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Czołem,
Mój brązowy pojemnik ma na spodzie sygnaturki cev ( w kółku) Art.Nr.038E5108 i znowu w kółku sygnatura 43. Po lekturze Twojego artykułu zdziwił mnie brak napisu Hautentgiftungssalbe, ale teraz wszystko stało się jasne... Aha, na allegro ostatnio był pojemniczek identyczny jak mój (brązowy i takie sygnaturki). sprzedawca określił go jako "pojemnik na wodę destylowaną" i dalej wspomniał coś o broni Very Happy .

Pozdrawiam i dziękuję za informacje, które pomogły mi w identyfikacji!
Mauser98k
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
AlexxG



Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 650

PostWysłany: Sro Cze 04, 2008 6:34 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Znalazlem tez informacje, na lexikon-der-wehrmacht.de, iz srodek zawarty w Hautentgiftungsmittel skladal sie w glownej mierze z "Calciumhypochlorid" czyli z podchlorynu wapnia Ca(OCl)2. Jak z kolei wyczytalem w encyklopedii, podchloryn jest stosowany do wybielania w przemysle tekstylnym /tutaj Hindus doskonale pasuja Twoje wiadomosci o wybielaniu mundurow w DAK/, oraz do odkazania wody w basenie /tyle, ze nie wiem, czy moze sluzyc do odkazania wody pitnej; przy chlorowaniu w basenie najczesciej potem czeka sie jakis czas.../


Kiedyś mi się obiło o uszy (jak jeszcze studiowałem, to miałem sporo kolegów na prawie, którzy brali kryminalistykę bo wykładał ją prof. Hanausek), że substancja zawierająca chlor usuwa ślady krwi w sposób nie pozwalający na wykrycie jej obecności (to było coś o zacieraniu śladów przez sprawców morderstw). Może to też jest jakiś trop? Wink

_________________
"Neca eos omnes. Deus suos agnoscet"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Hainrich



Dołączył: 22 Sty 2008
Posty: 860

PostWysłany: Sro Cze 04, 2008 7:40 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ale czego trop, bo nie rozumiem? Z chemii bylem noga, ale generalnie chlor w duzym stezeniu zezre chyba wszystko organiczne (polecam "Kreta" do czyszczenia roznego rodzaju szklanych buteleczek z wykopu, o ile sie ich nie chce pozniej stosowac na artykuly spozywcze - posyla w niebyt wszelkie korzonki, brudy itp.)... Co nie przeszkadza przeciez chlorowaniu wody pitnej - wszystko odpowiednie stezenie...

W przypadku uzdatniania wody do picia obowiazywaly specjalne regulacje w Wehrmachcie, jednostki sanitarne mialy teoretycznie obowiazek sprawdzenia studni itp., dysponowaly tez laboratoriami, tornistrowymi filtrami etc. - musze poszukac tych regulacji, byly chyba w ktoryms z podrecznikow sanitarnych WH jakie mam...

Dodane po 51 minutach:

Wspomniany Riechmittel (riechen - wąchać, mittel - środek) - środek stosowany w przypadku poparzenia gazami typu "niebieski krzyż". Mieszanina chloroformu, amoniaku i eteru. Mam same ampulki, kilka kiedys mi sie zbilo - maja ostry zapach (mozna sie domyslec po skladzie zawartosci Smile ). Jak pisalem te srodki uzywane sa takze w WP... Nie wiem tylko jak sie nazywaja. Kolega wspominal, ze uzywa ich, gdy ma zatkany nos przy katarze - ponoc szybko sie odtyka.

Riechmittel
Stosowac przy podraznieniu nosa i gardła.
1. Złamać ampułkę w połowie.
2. Trzymac przy nosie i głęboko wdychać zawartość.

Kartonowe pudełeczko - rzadsze; w tym wypadku wyprodukowane dla SS.
Zielone pudełeczko zawierało jeszcze waciki do odkażania skóry.

Waciki (Tupfer):
1. BŚT na skórze, także jego ślady, kilkakrotnie wytrzeć na sucho, dotykajac punktowo (tupfen) wacikami.
2. Do kazdego oparzonego miejsca uzywac nowego wacika.
3. Waciki zniszczyc po uzyciu. (mozliwie: zakopac)
4. Oparzony fragment skory potraktowac srodkiem do odkazania skory (Hautentgiftungsmittel).



_________________
Siehst Du den Spieß im Moore winken, wink zurück und laß ihn sinken.

Pioniere - durch Stahl und Beton.
Pionier 39: www, facebook
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
AlexxG



Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 650

PostWysłany: Sro Cze 04, 2008 8:11 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Wspomniany Riechmittel (riechen - wąchać, mittel - środek) - środek stosowany w przypadku poparzenia gazami typu "niebieski krzyż". Mieszanina chloroformu, amoniaku i eteru. Mam same ampulki, kilka kiedys mi sie zbilo - maja ostry zapach (mozna sie domyslec po skladzie zawartosci ). Jak pisalem te srodki uzywane sa takze w WP... Nie wiem tylko jak sie nazywaja. Kolega wspominal, ze uzywa ich, gdy ma zatkany nos przy katarze - ponoc szybko sie odtyka.


A to to mogło mieć jeszcze inne zastosowanie. Amoniak jest używany jako składnik czegoś, co potocznie nazywa się "solami trzeźwiącymi". Czasem podczas meczu piłki nożnej, a często podczas walk bokserskich widać, jak lekarz podaje zawodnikowi "coś" do powąchania, poczym zawodnika ostro "trzepie" Wink Także sądzę z tego, co tłumaczysz o tym specyfiku, że mógł być on także stosowany do "odzyskiwania przytomności", jak kogoś np. wybuch ogłuszył. Z amoniakiem pewne kontakty miałem dawno dawno temu, jak się malowało modele olejnymi farbami (bo innych prawie nie było).

_________________
"Neca eos omnes. Deus suos agnoscet"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ---=== Forum GRH Panzer-Lehr ===--- Strona Główna -> Barwa i broń Wehrmachtu -> Wyposażenie i uzbrojenie Wehrmachtu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać plików na tym forum