Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Steiner Gość
|
Wysłany: Nie Lip 20, 2008 2:27 pm Temat postu: |
|
|
Pozwoliłem sobie skorzystać z rysunków zamieszczonych na Waszym forum i uszyłem sakwy na pociski oraz ładownicę do garłacza.
Wielkie dzięki, dobra robota! |
|
Powrót do góry |
|
|
Hindus Administrator
Dołączył: 21 Lis 2006 Posty: 7905
|
Wysłany: Nie Lip 20, 2008 6:30 pm Temat postu: |
|
|
Steiner - cieszę się, że gromadzone tu informacje na coś się komuś przydają
Pozdrawiam
Hindus _________________ „…Dlaczego uparcie nosz? krawat w warunkach polowych? Bo hitlerowiec w krawacie jest mniej awanturuj?cy si?!...” |
|
Powrót do góry |
|
|
Steiner Gość
|
Wysłany: Pon Lip 21, 2008 8:24 am Temat postu: |
|
|
Stojak do wystrzeliwania granatów z garłacza. Nie wiem, czy to urządzenie treningowe, czy sztuka okopowa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
AlexxG
Dołączył: 04 Cze 2007 Posty: 650
|
Wysłany: Pon Lip 21, 2008 12:47 pm Temat postu: |
|
|
Dość praktyczne... ale chyba to jednak urządzenie szkoleniowe (coś jak te "sztuczne drzewa" dla snajperów). Jak i poco strzeleć miałby ze sobą nosić jeszcze coś takiego, oprócz sakw i kabury? Prędzej wyobrażam sobie noszenie czegoś w rodzaju forkietu (takie widełki, używane do broni czarnoprochowej, oraz w łowiectwie), względnie zrobienie go z kawałka gałęzi, a robienie wgłębień pod kolbę poprostu butem, albo saperką w ziemi. _________________ "Neca eos omnes. Deus suos agnoscet" |
|
Powrót do góry |
|
|
Steiner Gość
|
Wysłany: Pon Lip 21, 2008 6:34 pm Temat postu: |
|
|
Dlatego ja bym sie skłaniał jednak do sztuki okopowej, kiedy tego stojaka nie trzeba nosić. Co więcej, wystarczy przy każdym dołku napisać kredą zasięg i mamy coś w rodzaju lawety z nastawą odległości. |
|
Powrót do góry |
|
|
AlexxG
Dołączył: 04 Cze 2007 Posty: 650
|
Wysłany: Pon Lip 21, 2008 8:13 pm Temat postu: |
|
|
Względnie jest to rysunek poglądowy, pokazujący jak ustawiać karabin. Jest wymiar 65 cm. Może to coś oznacza w praktyce? Czy tam skąd wziąłeś ten rysunek, nie ma jakiegoś opisu? W warunkach polowych ciężko było się wstrzeliwać w cel - szkoda amunicji Pewnie jakoś tam się da zasięg/trajektorię lotu granatu nasadkowego da obliczyć, ale jako humanista nie mam pojęcia jak i czym, więc się wymądrzać nie będę. _________________ "Neca eos omnes. Deus suos agnoscet" |
|
Powrót do góry |
|
|
Hainrich
Dołączył: 22 Sty 2008 Posty: 860
|
Wysłany: Sro Sie 13, 2008 5:54 pm Temat postu: |
|
|
Podpis pod rysunkiem podstawy we wspomnianej ksiazce (strona 110):
"Strzal pod ostrym katem w miare mozliwosci powinien byc oddawany z przygotowanej wczesniej podstawy (szkic jako zalacznik). Granaty propagandowe byly wystrzeliwane zwykle przy podniesieniu +30 stopni."
Nic wiecej z tego co doczytalem tam nie ma. Przypuszczam, ze chodzilo o zwiekszenie bezpieczenstwa przy strzelaniu z okopow pod ostrym katem i pewnosci przy strzelaniu na wieksze odleglosci. Moze przy dluzszej walce na stalych pozycjach mozna bylo sobie przy pomocy tej podstawy "przystrzelic" granatnik. _________________ Siehst Du den Spieß im Moore winken, wink zurück und laß ihn sinken.
Pioniere - durch Stahl und Beton.
Pionier 39: www, facebook |
|
Powrót do góry |
|
|
Hainrich
Dołączył: 22 Sty 2008 Posty: 860
|
Wysłany: Wto Sie 26, 2008 10:54 am Temat postu: |
|
|
Fragment wspomnień niemieckiego Unteroffiziera Petera Sturma dowodzącego plutonem piechoty podczas ataku na Kercz na Krymie w grudniu 1941 r. (walka z desantem Armii Czerwonej), opisujący użycie Schiessbechera:
Byłem na środku drogi i chciałem teraz przedostać się w martwe pole karabinu maszynowego. Chwilę później osiągnąłem stojący naprzeciw dom. Wskoczyłem przez okno i pobiegłem na strych. Ostrożnie podniosłem dachówkę i spojrzałem przez lornetkę w stronę wroga. Pomiędzy nami a Rosjanami był ogród z drzewami owocowymi. Zobaczyłem ogień wylotowy strzelającego do nas karabinu maszynowego. Miałem też widok na pozycje strzelców. Wróg był od nas oddalony o jakieś osiemdziesiąt metrów. Mogliśmy znaleźć osłonę za drzewami, z pewnością jednak mimo tego byłyby straty. Karabin maszynowy musiał więc zostać wyeliminowany. Musiało mi się to udać z pomocą Schiessbechera.
Oberschütze Ellis stał obok mnie.
"Ellis! Daj mi twój karabin z garłaczem i trzy granaty karabinowe!" zawołałem do niego.
Ellis dał mi swój karabin i granatnik. Założyłem Schiessbecher na lufę i wprowadziłem specjalny nabój (Spezialpatrone). Miał drewniany, czerwony pocisk. Celownika (Visiereinrichtung), który można było założyć po lewej stronie, nie zakładałem. Znałem tor lotu tych granatów.
Powoli wysunąłem lufę z ukrycia i nakierowałem karabin na cel. Pierwszy strzał trafił trochę za daleko, ale kierunek się zgadzał. Następny granat trafił dokładnie w pozycję. Podniósł się kłęb dymu, karabin maszynowy wroga został wyeliminowany.
"Ellis", zwróciłem się do kolegi, "powiedz Dittmannowi, że ma strzelać tam jeszcze z garłacza. Ale nie obok, potrzebna nam amunicja!"
"Tak jest!"
Ellis zniknął. Nie trwało długo, nim wybuchł kolejny granat. Strzał był celny. Moi ludzie ruszyli do ataku. (...)
(Peter Sturm, "Kampf ohne Erbarmen", Landser nr 1400, Erich Pabel Verlag GmBH, 1985 r., tłumaczenie: Hainrich) _________________ Siehst Du den Spieß im Moore winken, wink zurück und laß ihn sinken.
Pioniere - durch Stahl und Beton.
Pionier 39: www, facebook |
|
Powrót do góry |
|
|
Hainrich
Dołączył: 22 Sty 2008 Posty: 860
|
Wysłany: Pon Wrz 22, 2008 8:59 pm Temat postu: |
|
|
Z ciekawostek odnosnie uzycia Schiessbechera: we wspomnieniach jednego z Brandenburczykow bioracych udzial w akcji specjalnej wysadzenia linii kolejowej prowadzacej do Murmanska znalazlem informacje, ze granatniki nasadkowe byly bardzo cenione w walkach w lasach, gdzie galezie i konary stwarzaly niebezpieczenstwo dla rzucajacego granatami trzonkowymi. _________________ Siehst Du den Spieß im Moore winken, wink zurück und laß ihn sinken.
Pioniere - durch Stahl und Beton.
Pionier 39: www, facebook |
|
Powrót do góry |
|
|
Hindus Administrator
Dołączył: 21 Lis 2006 Posty: 7905
|
Wysłany: Sob Wrz 27, 2008 7:53 am Temat postu: |
|
|
Nasz nowy nabytek
Hindus _________________ „…Dlaczego uparcie nosz? krawat w warunkach polowych? Bo hitlerowiec w krawacie jest mniej awanturuj?cy si?!...” |
|
Powrót do góry |
|
|
Yossarian
Dołączył: 28 Cze 2008 Posty: 2960
|
Wysłany: Sob Wrz 27, 2008 12:07 pm Temat postu: |
|
|
Śliczny Naprawdę robi wrażenie (na mnie duże) _________________
Historia uczy nas tylko jednego, ?e nigdy, nikogo i niczego nie nauczy?a. |
|
Powrót do góry |
|
|
oschutze
Dołączył: 29 Kwi 2007 Posty: 328
|
Wysłany: Pon Wrz 29, 2008 7:32 am Temat postu: |
|
|
też mi sie podoba <lol> _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stadler
Dołączył: 06 Kwi 2007 Posty: 672
|
Wysłany: Pon Wrz 29, 2008 10:27 am Temat postu: |
|
|
Czy lufa jest gwintowana? Bo coś nie widzę... to chyba ten sam, co kupił oberszuc swego czasu |
|
Powrót do góry |
|
|
oschutze
Dołączył: 29 Kwi 2007 Posty: 328
|
Wysłany: Pon Wrz 29, 2008 10:47 am Temat postu: |
|
|
Dokładnie ten sam _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hindus Administrator
Dołączył: 21 Lis 2006 Posty: 7905
|
Wysłany: Pon Wrz 29, 2008 12:20 pm Temat postu: |
|
|
Toczka w toczkę _________________ „…Dlaczego uparcie nosz? krawat w warunkach polowych? Bo hitlerowiec w krawacie jest mniej awanturuj?cy si?!...” |
|
Powrót do góry |
|
|
|