|
---=== Forum GRH Panzer-Lehr ===--- Grupa Rekonstrukcji Historycznej Panzer-Lehr
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
HansP
Dołączył: 03 Lut 2009 Posty: 31
|
Wysłany: Sob Mar 21, 2009 12:13 am Temat postu: |
|
|
Hmmm, rzeczywiście ciekawe.
Wikipedia podaje:
Jedynie we wzorze 150 wprowadzono (początek 1945 roku) wielokrotne użycie wyrzutni rurowej. Osiągnięto to przez umieszczenie ładunku miotającego w głowicy oraz przez wzmocnienie rury. Model ten nie wszedł jednak na uzbrojenie z powodu problemów z transportem.
Natomiast http://www.iiwwzone.prv.pl/panzerfaust.html :
Wraz z rozwojem broni zwiększała się jej skuteczność, celność i donośność, w modelu Panzerfaust 150 dokonano zmiany w postaci możliwości wielokrotnego ładowania rury wyrzutni głowica bojową. Głowica o zmniejszonym kalibrze została połączona z ładunkiem miotającym, a powtórnego załadowania mógł dokonać użytkownik broni. Rura wyrzutnia była obliczona na wytrzymałość 10 strzałów.
Czyli może było tak, że instrukcję wydano przed dostarczeniem panzerfaust'a |
|
Powrót do góry |
|
|
Hainrich
Dołączył: 22 Sty 2008 Posty: 860
|
Wysłany: Sob Mar 21, 2009 1:32 am Temat postu: |
|
|
Hans, w przypadku Panzerfaust 150 chodzi z tego co wiem o ładowanie "polowe". _________________ Siehst Du den Spieß im Moore winken, wink zurück und laß ihn sinken.
Pioniere - durch Stahl und Beton.
Pionier 39: www, facebook |
|
Powrót do góry |
|
|
sebol13
Dołączył: 24 Paź 2008 Posty: 1051
|
Wysłany: Sob Mar 21, 2009 2:16 pm Temat postu: |
|
|
Witam
No to może wyjaśnię jak to było
Otóż wersje 30 zaopatrzone w mechanizm napinający "ołówkowy" były z założenia produktem jednorazowym ,oczywiście dało się wymienić zapłonnik ale wymagało to fachowej wiedzy z tematu budowy tego zapalnika co w praktyce oznaczało wyrzucenie wyrzutni.
Inna sprawa dotyczy mechanizmu odpalającego zastosowanego w wyrzutniach przeznaczonych do granatów 60,100.Tam już niemieccy inżynierowie zastosowali prosty układ napinający (dźwigniowy) który to mógł być w prosty sposób rozłożony.
Materiał miotający (na bazie celulozy) składowany był w kartonowej rurce i dowożony był do zakładu rusznikarskiego wraz z kompletem lotek.
Należało wykręcić wkręt ustalający,włożyć ładunek (prawdopodobnie w celu ustalenia go we właściwym miejscu rury korzystano z jakiegoś przymiaru), wkręcić go ponownie,następnie odbywało się załadowanie wyrzutni lotkami.
Tak przygotowaną wyrzutnie następnie uzbrajało się w zapłonnik.
W tym celu należało wyjąć kołek mocujący dźwignię napinającą,odkręcić nakrętkę z kołnierzem,wyciągnąć zużyty zapłonnik,założyć nowy,wkręcić nakrętkę,napiąć sprężynę po przez odpowiednie nasadzenie dźwigni napinającej,włożyć kołek mocujacy na miejsce.
Na koniec zakładano zawleczkę która przytwierdzała ramię celownika(będące zabezpieczeniem dla dźwigni spustowej, która posiadała jeszcze jeden system zabezpieczający w postaci listwy przesuwnej również zabezpieczonej ramieniem złożonego celownika) do końcówki kielicha lotek.
Wymiana zapłonnika odbywała się w ciągu dosłownie 5 min. a cała operacja ograniczała się do max. 30 minut.
Dopiero na tyłach frontu następowało uzbrojenie w głowicę granatu uprzednio uzbrojoną w zapalnik.
Odbywało się to po przez włożenie granatu do kielicha lotek i zabezpieczeniu go sprężyną płaską znajdującą się na gruszce granatu,a wycięciem na kielichu.
Na rysunku nie pokazano sposobu ustalania gruszki w stosunku do kielicha lotek ponieważ znajduje się on po drugiej stronie wyrzutni.
Pozdrawiam
Sebol
Dodane po 17 minutach:
"Panzerfaust był prostą bronią jednorazowego użytku"
Nie zgadzam się z treścią autora jako 60,100 były jednorazowe!
30 tak ale nie pozostałe!
"Ładunkiem miotającym był tekturowy pakiet z czarnym prochem umieszczony wewnątrz rury,"
Nie zgadzam się również z podaniem jako by czarny proch był ładunkiem miotającym!
Ładunkiem miotającym była nitroceluloza ,a częścią ładunku inicjującego był czarny proch.
Pozdrawiam
Sebol _________________ "Bez wzgl?du na to, co si? stanie, ameryka?ska marynarka wojenna na pewno nie pozwoli si? zaskoczy?." - Frank Knox,sekretarz ds.marynarki 4.XII.1941r. |
|
Powrót do góry |
|
|
HansP
Dołączył: 03 Lut 2009 Posty: 31
|
Wysłany: Sob Mar 21, 2009 8:01 pm Temat postu: |
|
|
sebol13 napisał: |
Otóż wersje 30 zaopatrzone w mechanizm napinający "ołówkowy" były z założenia produktem jednorazowym ,oczywiście dało się wymienić zapłonnik ale wymagało to fachowej wiedzy z tematu budowy tego zapalnika co w praktyce oznaczało wyrzucenie wyrzutni.
Sebol |
Czyli mogły być wysłane do ojczyzny, chodź nie musiały : ) |
|
Powrót do góry |
|
|
sebol13
Dołączył: 24 Paź 2008 Posty: 1051
|
Wysłany: Sob Mar 21, 2009 8:27 pm Temat postu: |
|
|
HansP napisał: | sebol13 napisał: |
Otóż wersje 30 zaopatrzone w mechanizm napinający "ołówkowy" były z założenia produktem jednorazowym ,oczywiście dało się wymienić zapłonnik ale wymagało to fachowej wiedzy z tematu budowy tego zapalnika co w praktyce oznaczało wyrzucenie wyrzutni.
Sebol |
Czyli mogły być wysłane do ojczyzny, chodź nie musiały : ) |
TAK!
Tak mogły być wysłane w celu odzyskania rury ale z tego co ja się orientuje to ten typ układu odpalającego był nierozbieralny i na stałe przygrzany do rury zatem nie wyobrażam sobie w jaki sposób miała następować wymiana zapału w warunkach przy frontowych skoro był on tam wprasowywany,a nie wkładany (przykręcany )jak w 2 gim typie .
Podejrzewam że jeśli faktyczne wykorzystywano rury z Klein-a to przygrzewano tam całkiem nowy mechanizm-ale pewności nie mam.
Spotykane były także gruszki 60 założone do wyrzutni z urządzeniem odpalającym właśnie z Kleina
Ponadto jak słusznie napisałeś problemem 150 był transport - TAK ponieważ cały materiał miotający jak i wybuchowy był w jednym miejscu tzn. pocisku.
Niemcy jak widać nie byli przekonani do tego typu rozwiązania.
Stąd też przewożenie takiego zestawu było w tamtych czasach szalenie ryzykowne.
Co innego 60 i 100 tam podobnie jak granaty poszczególne części składowe były przewożone osobno,a scalane na linii frontu.
Pozdrawiam
Sebol _________________ "Bez wzgl?du na to, co si? stanie, ameryka?ska marynarka wojenna na pewno nie pozwoli si? zaskoczy?." - Frank Knox,sekretarz ds.marynarki 4.XII.1941r. |
|
Powrót do góry |
|
|
HansP
Dołączył: 03 Lut 2009 Posty: 31
|
Wysłany: Sob Mar 21, 2009 10:59 pm Temat postu: |
|
|
Czyli rzecz się wyjaśniła :] |
|
Powrót do góry |
|
|
Hainrich
Dołączył: 22 Sty 2008 Posty: 860
|
Wysłany: Nie Sie 09, 2009 12:41 pm Temat postu: |
|
|
"Konserwacja i troska o broń, amunicję i sprzęt - podczas wojny jeszcze ważniejsza niż w czasie pokoju. Źle strzelająca broń to krwawe straty!
Dlatego przed każdym wejściem do boju, podczas odpoczynku marszowego, w przerwach w prowadzeniu ognia i w czasie spokoju bez rozkazu doglądać broni i troszczyć się o nią. Największa oszczędność, by wygrać wojnę gospodarczą. Także podczas wojny zbierać i oddawać łuski i taśmy. Przemysł wojennych ich potrzebuje. Troska o konie i pojazdy często ważniejsza niż troska o jeźdźców i kierowców."
Zachowanie pojedynczego żołnierza podczas wojny
(w słowach-kluczach), Weber Unterrichtsbuch fuer Soldaten, tłumaczenie: Hainrich _________________ Siehst Du den Spieß im Moore winken, wink zurück und laß ihn sinken.
Pioniere - durch Stahl und Beton.
Pionier 39: www, facebook |
|
Powrót do góry |
|
|
Hainrich
Dołączył: 22 Sty 2008 Posty: 860
|
Wysłany: Wto Lut 23, 2010 3:04 pm Temat postu: |
|
|
Trafilem ostatnio dosc ciekawa ksiazeczke - sa to wspomnienia z kampanii w Polsce zolnierzy z Bau-Bataillon 111, wydane w 1940 r. - tytul "Das Baubataillon 111 im Polenfeldzug"
Zolnierze Bau-Bataillon 111 (Batalionu Budowlanego 111) skladali sie glownie ze zmobilizowanych RADowcow, glownie z tzw. bialych rocznikow (tych, ktorych nie objela sluzba przed 1935 i ktorzy nie zostali przeszkoleni po 1935 r.). Podczas wrzesniowych walk zajmowali sie glownie naprawa drog, budowa mostow. Gdy dzialania bojowe sie zakonczyly ich glownym zadaniem byla zbiorka zdobyczy wojennej. Zbierali m.in. nad Bzura. W tym celu szeroka "tyraliera" przemierzali tam i z powrotem pola bitewne w poszukiwaniu porzuconego sprzetu, tak niemieckiego jak i (glownie) polskiego. Bardzo pomagali im Volksdeutsche - wskazywali miejsca ukrycia sprzetu przez WP.
Tworzono tzw. Beutesammelstelle - czyli punkty zbioru zdobyczy wojennej - zwozonej tam ciezarowkami i zaprzegami, ktora nastepnie byla segregowana i wywozona byla koleja do Niemiec. W spisie zebranych materialow jest sprzet wszelkiej masci: od lusek z broni recznej (41 088 600 sztuk), przez bagnety (91 290), szable (24 370), miny, helmy (15 000), maski przeciwgazowe po dziala ppanc, plot - serce sie kraje, jak pomyslec ze szable pewnie poszly do huty. Batalion zajmowal sie tez wylapywaniem i "odprowadzaniem" do Niemiec koni po rozbitych polskich oddzialach. Czyscil takze z zapasow amunicji warszawska Cytadele. _________________ Siehst Du den Spieß im Moore winken, wink zurück und laß ihn sinken.
Pioniere - durch Stahl und Beton.
Pionier 39: www, facebook |
|
Powrót do góry |
|
|
bjar_1
Dołączył: 09 Gru 2009 Posty: 339 Skąd: MG
|
Wysłany: Wto Lut 23, 2010 9:18 pm Temat postu: |
|
|
Hainrich napisał: | ...serce sie kraje, jak pomyslec ze szable pewnie poszly do huty... |
znając zapobiegliwość Niemców, sądzę, że raczej ulokowali szable w jakimś magazynie... reszta zdobyczy wiadomo - jednostki tyłowe, drugorzutowe, ale nie tylko... _________________ Stabskp./Gren. Rgt. 506 |
|
Powrót do góry |
|
|
Falko
Dołączył: 27 Sie 2008 Posty: 115
|
Wysłany: Sro Lut 24, 2010 12:42 am Temat postu: |
|
|
Co do Polskiej amunicji Kb i CKM to była szeroko stosowana w końcowych fazach walk. Sporo jej było w użyciu na Mierzei Wiślanej i pod Warszawą w miejscach przeprawiania się Rosjan w 45 roku. Domyślam się , że amunicja Wrześniowa byłą gdzieś składowana stąd jej użycie dopiero w późnych latach wojny. _________________ "Fajny na Pan granat w tych kaloszach" |
|
Powrót do góry |
|
|
Gunter
Dołączył: 30 Sty 2008 Posty: 22
|
Wysłany: Nie Lut 28, 2010 1:31 pm Temat postu: |
|
|
HansP napisał: | W omawianej ostatnio na forum książce J. Piekałkiewicza znalazłem dość ciekawą informację:
Z instrukcji sił lądowych: obsługa Panzerfaust'a
[...]Po odpaleniu pocisku, rury w miarę możliwości nie nalezy wyrzucać, pownieważ w ojczyźnie znów zamontuje sie w niej nowy pocisk i ładunek miotający. Jest ona więc waznym surowcem. Im szybciej rury zostaną zebrane i odesłane, tym szybciej ojczyzna będzie w stanie zaopatrzyć front. Aby jednak wojska otrzymywały wyłącznie niezawodne urządzenia, elaboracja nie odbywa się na zapleczu frontu lecz w ojczyźnie, gdzie z każdej rury, zanim odda się ją do ponownego uzytku, oddawany jest strzał próbny. Poza tym za dostarczenie rury wypłaca się nagrodę.[...] |
Całość artykułu w : Mgr inż. von Trescow - Das Heer, sierpień 1944 r. |
|
Powrót do góry |
|
|
Hainrich
Dołączył: 22 Sty 2008 Posty: 860
|
Wysłany: Czw Wrz 13, 2012 2:42 pm Temat postu: |
|
|
Świadoma gospodarka odpadami - koszary WH, ca. 1936.
"Rasierklingen und leere Tuben wirf nicht fort, Denn hier ist dafuer der richtige Ort" - "Zyletek i pustych tubek nie wyrzucaj - tutaj jest dla nich właściwe miejsce".
_________________ Siehst Du den Spieß im Moore winken, wink zurück und laß ihn sinken.
Pioniere - durch Stahl und Beton.
Pionier 39: www, facebook |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz dołączać plików na tym forum Nie możesz ściągać plików na tym forum
|
Załóż bezpłatnie forum phpbb2 lub phpbb3 na Forumoteka.pl
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|