Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mauser98k
Dołączył: 25 Lip 2007 Posty: 295
|
Wysłany: Pon Kwi 25, 2011 10:45 am Temat postu: |
|
|
Ten jest dobry, osobiście polecam jednak spytać o takie niezbędniki w najbliższej składnicy harcerskiej. Kosztują coś koło 5 złotych a efekt taki sam . |
|
Powrót do góry |
|
|
Messer
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 90
|
Wysłany: Czw Kwi 28, 2011 12:38 pm Temat postu: |
|
|
Z całym szacunkiem, ale w Warszawie na ul. Targowej 12 jest
składnica harcerska. Bywam tam i nie ma niezbędników za 5 zł. Są za 20 zł stalowe, więc to nie to samo. Od lat nie mają w sprzedaży aluminiowych niezbędników typu łyżka-widelec na wspólnym nicie, bo nie są takie produkowane w Polsce. Przynajmniej w tej składnicy tak twierdzą. |
|
Powrót do góry |
|
|
Mauser98k
Dołączył: 25 Lip 2007 Posty: 295
|
Wysłany: Czw Kwi 28, 2011 2:45 pm Temat postu: |
|
|
No a ja (jak i kilku znajomych) kupiłem taki niezbędnik w składnicy harcerskiej w moim mieście i to za 5 złotych właśnie . W Warszawie ich nie ma ale w innych miastach zapewne są. Warto szukać- nie znam na pamięć listy towarów sprzedawanych w składnicach całego kraju... |
|
Powrót do góry |
|
|
Bialy55
Dołączył: 01 Sie 2010 Posty: 280
|
Wysłany: Czw Kwi 28, 2011 6:31 pm Temat postu: |
|
|
Messer napisał: | Z całym szacunkiem, ale w Warszawie na ul. Targowej 12 jest
składnica harcerska. Bywam tam i nie ma niezbędników za 5 zł. Są za 20 zł stalowe, więc to nie to samo. Od lat nie mają w sprzedaży aluminiowych niezbędników typu łyżka-widelec na wspólnym nicie, bo nie są takie produkowane w Polsce. Przynajmniej w tej składnicy tak twierdzą. |
Za to można je spokojnie znaleźć na Warszawskim Kole -do wyboru, do koloru |
|
Powrót do góry |
|
|
Hainrich
Dołączył: 22 Sty 2008 Posty: 860
|
Wysłany: Czw Kwi 28, 2011 10:15 pm Temat postu: |
|
|
Bialy55 napisał: | Messer napisał: | Z całym szacunkiem, ale w Warszawie na ul. Targowej 12 jest
składnica harcerska. Bywam tam i nie ma niezbędników za 5 zł. Są za 20 zł stalowe, więc to nie to samo. Od lat nie mają w sprzedaży aluminiowych niezbędników typu łyżka-widelec na wspólnym nicie, bo nie są takie produkowane w Polsce. Przynajmniej w tej składnicy tak twierdzą. |
Za to można je spokojnie znaleźć na Warszawskim Kole -do wyboru, do koloru |
Byly tez dwuczesciowki z nierdzewki, choc oczywiscie rzadsze. _________________ Siehst Du den Spieß im Moore winken, wink zurück und laß ihn sinken.
Pioniere - durch Stahl und Beton.
Pionier 39: www, facebook |
|
Powrót do góry |
|
|
Andrzej1993
Dołączył: 03 Paź 2009 Posty: 187
|
|
Powrót do góry |
|
|
stankiew
Dołączył: 06 Sty 2011 Posty: 271
|
Wysłany: Wto Maj 03, 2011 7:32 pm Temat postu: |
|
|
Jedna z tych naklejek ma bardziej odcień brązowy niż pomarańczowy, jak w oryginałach.... |
|
Powrót do góry |
|
|
Andrzej1993
Dołączył: 03 Paź 2009 Posty: 187
|
Wysłany: Pią Maj 06, 2011 11:30 pm Temat postu: |
|
|
Cytat: | Jedna z tych naklejek ma bardziej odcień brązowy niż pomarańczowy, jak w oryginałach.... |
Tak myślę, że potrzebna byłaby opinia kogoś, kto ma puszkę po Scho-Ka-Koli.
Ale czekam dalej, może ktoś mi doradzi. _________________ www.historia.org.pl/forum |
|
Powrót do góry |
|
|
Hainrich
Dołączył: 22 Sty 2008 Posty: 860
|
Wysłany: Sob Maj 07, 2011 12:00 am Temat postu: |
|
|
Czy ta czekolada z DRK nie byla wydawana w tekturowych pojemniczkach? _________________ Siehst Du den Spieß im Moore winken, wink zurück und laß ihn sinken.
Pioniere - durch Stahl und Beton.
Pionier 39: www, facebook |
|
Powrót do góry |
|
|
Radi
Dołączył: 10 Kwi 2010 Posty: 558
|
Wysłany: Sob Maj 07, 2011 12:11 pm Temat postu: |
|
|
ciekae jak ta naklejka trzyma się puszki ? jezeli to wydruk na laserówce na papierku samoprzylepnym (na co wskazuje opis) to rownie dobrze jak te z eBeya(pomijam ,że w oryginale sam nadruk był wykonany inna technika i raczej nie w formie papierowej naklejki) i ciekawe co proponuje zrobic sprzedajacy te naklejki z widniejacym z boku puszki bardzo współczesnym oznaczeniem
przykład takiej puszki z epoki (i ie jest to raczej naklejka
http://www.antiquepool.at/de/artikel/3151.html _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hainrich
Dołączył: 22 Sty 2008 Posty: 860
|
Wysłany: Sob Maj 07, 2011 1:32 pm Temat postu: |
|
|
Oryginaly oczywiscie nie mialy naklejek, a malowanie. Pozniej byly tez kartonowe puszki na Schokakole, ale to tez nie byla naklejka tylko nadruk na kartonie.
Wiesz Radi... Kopia to to nie bedzie, ale zawsze lepsza taka Schokakola z naklejka (na puszce, ktora zreszta ma inny ksztalt, bo ma tez wglebienie do szybieko otwierania i przewezenie u gory) niz straszenie w pelni wspolczesnym opakowaniem. _________________ Siehst Du den Spieß im Moore winken, wink zurück und laß ihn sinken.
Pioniere - durch Stahl und Beton.
Pionier 39: www, facebook |
|
Powrót do góry |
|
|
Andrzej1993
Dołączył: 03 Paź 2009 Posty: 187
|
Wysłany: Sob Maj 07, 2011 3:10 pm Temat postu: |
|
|
Ha, wiedziałem, że Haini w końcu się skusi do odpowiedzi.
Cytat: | Czy ta czekolada z DRK nie byla wydawana w tekturowych pojemniczkach? |
Scho-Ka-Kola również była wydawana w tekturowych pojemniczkach (papier był woskowany), w końcowym okresie wojny - jak sam to napisałeś. Oczywiście był to wydruk.
Cytat: | Wiesz Radi... Kopia to to nie bedzie, ale zawsze lepsza taka Schokakola z naklejka (na puszce, ktora zreszta ma inny ksztalt, bo ma tez wglebienie do szybieko otwierania i przewezenie u gory) niz straszenie w pelni wspolczesnym opakowaniem. |
Zwłaszcza, że szkoda niszczyć oryginał.
W sumie chodzi mi po głowie pomysł zrobienia samemu pudełka tekturowego na Scho-Ka-Kolę, ale to dopiero kiełkuje u mnie. _________________ www.historia.org.pl/forum |
|
Powrót do góry |
|
|
Radi
Dołączył: 10 Kwi 2010 Posty: 558
|
Wysłany: Sob Maj 07, 2011 3:26 pm Temat postu: |
|
|
Hainrich napisał: | Oryginaly oczywiscie nie mialy naklejek, a malowanie. Pozniej byly tez kartonowe puszki na Schokakole, ale to tez nie byla naklejka tylko nadruk na kartonie.
Wiesz Radi... Kopia to to nie bedzie, ale zawsze lepsza taka Schokakola z naklejka (na puszce, ktora zreszta ma inny ksztalt, bo ma tez wglebienie do szybieko otwierania i przewezenie u gory) niz straszenie w pelni wspolczesnym opakowaniem. |
Powiem szczerze ,że sam mam tak zrobione puszki bo dokładnie tak jak pisze kol.Andrzej 1993 nikt nie będzie obtłukiwał oryginału (bo szkoda niszczyc) Opis aukcji dodany przez sprzedajacego to jak dla mnie zwykłe nabijanie w butelke - uwazam żę jest zwykły skan(poprawionyi wyretuszowany) i wydrukowany na zwykłym papierze samoprzylepnym.
Moze faktycznie ta naklejka nie bedzie sie zdzierala (jak puszka bedzie stała na połce) sama cena wydruku i rzesyłki tez jest mocno przesadzona _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Andrzej1993
Dołączył: 03 Paź 2009 Posty: 187
|
Wysłany: Sob Maj 07, 2011 5:14 pm Temat postu: |
|
|
Cytat: | (jak puszka bedzie stała na połce) sama cena wydruku i rzesyłki tez jest mocno przesadzona |
Fakt, 12.50 za dwie naklejki to przesada. O przesyłce nie wspomnę.
Cytat: | Opis aukcji dodany przez sprzedajacego to jak dla mnie zwykłe nabijanie w butelke - uwazam żę jest zwykły skan(poprawionyi wyretuszowany) i wydrukowany na zwykłym papierze samoprzylepnym |
Niestety, to jest (miejmy nadzieję, że tylko na jakiś czas) jedyna alternatywa, jeśli ktoś chciałby mieć puszkę Scho-Ka-Koli na polu bitwy.
Może kupię jeden komplet i go przetestuję, jak to będzie wyglądać i zachowywać się w ''trudniejszych warunkach''. _________________ www.historia.org.pl/forum |
|
Powrót do góry |
|
|
stankiew
Dołączył: 06 Sty 2011 Posty: 271
|
Wysłany: Nie Maj 08, 2011 10:50 am Temat postu: |
|
|
Jeśli oryginał to lepiej na ćwiczeniach wewnętrznych, bo każdy bałby się o tak rzadki fant latający w chlebaku..
Ja próbowałem sprawić sobie kopie tekturową, ale szybko się poddałem, gdyż w rękach mi się rozwalała.
Co do naklejki, to można coś wymyślić by zwiększyć żywotność na opakowaniu. |
|
Powrót do góry |
|
|
|